Biografia
Od chwili wybuchu I wojny światowej w 1914 roku młody Adaś przez dwa lata przebywał u babki Marii Henryki Janoszyny w Zakopanem, gdzie związał się na stałe z Tatrami. Jego guwernantka, która miała być Angielką i protestantką, okazała się katoliczką i Irlandką o nazwisku Winnifriede Markowska i nie znała ani słowa po polsku. Była z dziećmi Kozłowieckich cztery lata, od 1914 do 1918 roku.
Po powrocie z Zakopanem młodzi Kozłowieccy uczyli się w domu rodzinnym pod kierunkiem zatrudnionego nauczyciela prywatnego. Podstawową szkołę czteroletnią Adam ukończył prywatnie w domu rodzinnym w Hucie Komorowskiej. Okres wojny polsko-sowieckiej w 1920 roku spędził głównie u babki Janoszyny w Krakowie, ale również był krótko w szkole pijarów w Rakowicach pod Krakowem i rozpoczął gimnazjum Sobieskiego w Krakowie.
Gdy w 1926 roku zdradził ojcu zamiar wstąpienia do jezuitów, ojciec „się wściekł, że mu jezuici zbałamucili syna” i natychmiast przeniósł go wraz z braćmi, w środku roku szkolnego, do gimnazjum św. Marii Magdaleny w Poznaniu, gdzie w 1929 roku uzyskał świadectwo dojrzałości. Mieszkał w tym czasie w Poznaniu i Sokolnikach Małych koło Szamotuł, gdzie wcześniej ich ojciec zakupił dla starszego syna Czesława niewielki majątek z domem.
Święcenia kapłańskie przyjął 24 czerwca 1937 roku w Lublinie z rąk biskupa pińskiego Karola Niemiry. Mszę św. prymicyjną odprawił w Majdanie Królewskim i w tym czasie doszło do pojednania z ojcem, który zmienił swe zdanie o synu i miał nawet powiedzieć, że „Adaś jest bardzo mądry. Jak jezuici nie zrobią go generałem, to są durnie!”.
Pod koniec 1939 roku rozpoczęła sie dla księdza Adama droga przez „ucisk i strapienie”. 10 listopada 1939 roku został aresztowany przez hitlerowców. Początkowo więziony był na Montelupich w Krakowie.
Z więzienia na Montelupich w Krakowie, Adam Kozłowiecki został przewieziony do Wiśnicza, gdzie pozostał do 20 czerwca 1940 roku.
Z Wiśnicza Ks. Adam Kozłowiecki trafił do obozu koncentracyjnego Auschwitz w Oświęcimiu (nr obozowy 1006). W Oświęcimiu pozostał do grudnia 1940 roku.
Po wyzwoleniu obozu w Dachau jezuici zebrali się najpierw w Pullach, następnie Ks. Adam wyjechał do Rzymu, gdzie 15 sierpnia 1945 roku złożył swoje ostatnie śluby zakonne.
W Rzymie pomimo tęsknoty za Polską i rodziną, Ks. Adam odpowiedział pozytywnie na sugestię wyjazdu do Afryki. Jak sam później napisał w jednym z listów: „Do Afryki dostałem się – można powiedzieć – „dzięki Hitlerowi”. Zaraz po zakończeniu działań wojennych nasz wikariusz generalny napisał do nas list. Prosił w nim o ochotników do pracy duszpasterskiej w Północnej Rodezji. Zgłosiłem się jako jedyny w nadziei, że mnie nie poślą; tęskniłem bowiem za Polską. Ponieważ były trudności zarówno z wyjazdem do Ojczyzny, jak i do Afryki, pozostawiłem decyzję Opatrzności. Opatrzność zdecydowała za Afryką.” Dnia 29 stycznia 1946 roku Adam Kozłowiecki wyjechał na misje do Północnej Rodezji, obecnej Zambii.
Sytuacja polskiej misji w Rodezji Północnej była zaraz po wojnie bardzo trudna. Wymagała nowych sił i wielu inicjatyw. Kozłowiecki należał do nowych polskich misjonarzy, którzy po latach „zmarnowanego” życia obozowego chcieli nadrobić niezawinione zaległości swoją własną aktywnością. Rzucił się w wir misyjnej pracy, a posiadając wyjątkowe zalety charakteru, znajomość języków i praktykę pedagogiczną, błyskawicznie włączył się do pracy misyjnej. Odnawiał więzi stacji misyjnych z pobliskimi wioskami, zakładał w nich szkoły, budował wiejskie kaplice i domy dla nauczycieli. Od 1948 roku pelnił obowiązki przełożonego ważnej stacji misyjnej w Kasisi, która obejmowała swoim zasięgiem ponad 300 wiosek. Kierował budową miejscowego kościoła. Nie zaniedbywał też licznej grupy Polaków, uchodźców wojennych.
Jako metropolita Lusaki, Kozłowiecki okazał się biskupem na właściwy czas. W okresie wielkich przemian na kontynencie afrykańskim był gorącym zwolennikiem równouprawnienia ras. W 1958 roku zredagował w imieniu Episkopatu Północnej Rodezji list pasterski, w którym stanął w obronie równości rasowej i sprawiedliwości społecznej. Dokument ten dostał się do zbioru dokumentów Kongregacji Ewangelizacji Narodów. Brał tez czynny udział w Memorandum Episkopatu Federacji Rodezji i Nyasalandu z 31 października 1959 roku, broniącego praw Murzynów w wyborze ustroju państwowego i udziału w rządach. Memorandum to zostało przyjęte na terenie Federacji z entuzjazmem.
Od chwili odzyskania przez Zambię niepodległości (1964 rok), Adam Kozłowiecki każdego roku składał swoją rezygnację ze stanowiska arcybiskupa. Widział na tym stanowisku rodowitego Zambijczyka. Ostatecznie w 1969 roku rezygnacja została przyjęta na rzecz mało znanego w Zambii arcybiskupa Emanuela Milingo. Kozłowiecki pozostał na terenie Zambii jako zwykły misjonarz. Następcą Milingo został po pewnym czasie Adrian Mungandu, najstarszy wychowanek polskiej misji, dawny współpracownik i wikariusz generalny Kozłowieckiego.
Arcybiskup, a potem kardynał Adam wracał do rodzinnych stron wielokrotnie. Po raz pierwszy od zakończenia wojny przybył do parafii chrztu – Majdanu Królewskiego – w 1970 roku. W 1987 roku poświęcił kościół w Hucie Komorowskiej, a w 1992 roku kościół w Komorowie. Następnie przybywał w latach 1997, 1998 (na prymicje kardynalskie) i 1999.
Nominacja kardynalska Adama Kozłowieckiego w 1998 roku została odczytana jako uznanie dla niezwykle mądrej i roztropnej postawy arcybiskupa, który z miłości do afrykańskiego ludu, w niezwykle trudnych i skomplikowanych okresach przemian, potrafił być zarówno dobrym rządcą, jak i gorliwym, prostym misjonarzem, a nawet – jak sam o sobie pisał – „zapchajdziurą” w każdej potrzebie.
Kardynał Adam Kozłowiecki SJ zmarł 28 września 2007 roku w szpitalu w Lusace, gdzie został pochowany przy Katedrze Dzieciątka Jezus.